Dzięki! Wiesz, ciężko mówić o utopieniu, bo takie coś gram za co najwyżej 50 zł. Siada co jakiś czas, bo kurs jest duży, ale i wygrana spora. Swoje sukcesywnie wkładasz i wyciągasz po czasie podobne sumy. Tym razem za 60 zł poszło prawie 3300. Kilka razy trafiłem te moje "overy" i w tej kwestii jest raczej na plus, ale ile ja mam takich, co to jednej bramki brakło, by było 2, 3, 4 tysiące, to nie chce mi się nawet wspominać

Ostatnim razem (jakiś tydzień wstecz) to druga liga angielska mnie zagrzała, kiedy było do wyciągniecia jakieś 2 tys. i brakło bramki. Jak czytasz komentarz i widzisz, że w 87 minucie 'hits the post', to trochę słabo. Ale najbardziej w poprzednim roku zabolała mnie ustawka Barcelony z Deportivo. Też mi jednej bramki brakło na kuponie za jakieś 20-30 zł, żeby zgarnąć 2 tys. Bo Deportivo miało się utrzymać, a Barca niby nie mogła włożyć kolejnego gola. Taki temat, panie.